24 cze Jeszcze perełka czy już ruina? 3
Po rocznej przerwie wracam do cyklu “jeszcze perełka czy już ruina?” w której pokazuję jak wygląda bierzące utrzymanie w Bydgoszczy. Pierwszy wpis dotyczył głównie naszej “perełki” – Wyspy Młyńskiej, stąd nazwa cyklu. Dzisiejszy wpis kolejny raz będzie związany z wodą, tym razem pokażę jak wygląda fragment Starego Kanału Bydgoskiego od ronda Grunwaldzkiego do ulicy Wrocławskiej zaledwie 4 lata po remoncie.
Pierwszy wpis (klik) z tego cyklu spotkał się z ogromnym zainteresowaniem, sprawa została opisana w Expresie Bydgoskim, sporo uszkodzeń szybko naprawiono. Drugi wpis (klik) pokazywał głównie co poprawiono, ale znalazłem również wiele nowych uszkodzeń.
Podobno w mieście jest zatrudniona osoba, która ma za zadanie zbieranie informacji o uszkodzeniach, jednak osoba ta ma zbyt duży rejon i nie jest w stanie wszystkiego wyłapać. Tak przynajmniej twierdzi Urząd Miasta. Jednak wiele uszkodzeń pokazanych w pierwszym wpisie powstały nawet rok wcześniej!
Jak napisałem we wstępie, tym razem pokażę kawałek Starego Kanału Bydgoskiego, fragment od ronda Grunwaldzkiego do ulicy Wrocławskiej swój wygląd zawdzięcza zakopaniu Starego Kanału Bydgoskiego od ronda Grunwaldzkiego do mostów Solidarności. Przebudowa z 2011 roku niewiele zmieniła, betonowe brzegi naprawiono tylko miejscami, wykonawcy nie udało się spiętrzyć wody. Dzisiaj nieruszone fragmenty betonowego nabrzeża się rozsypują, skarpy obrastają chwastami, a w każdym miejscu widać zniszczenia spowodowane przez niezbyt inteligentne osoboniki. Oczywiście takich zniszczeń nie da się całkowicie wyeliminować, jednak część malunków powstało pod “czujnym” okiem monitoringu miejskiego. Sam mieszkałem w okolicy kilka lat i wiem, że po zmierzchu policja i straż miejska raczej omija te rejony.
O tym rejonie miasta przypomniał mi jeden z czytelników. Sam starałem się zazwyczaj omijać te okolice z powodu marnej jakości przebudowy. Kanał przez brak spiętrzenia wody kojarzył mi się raczej ze ściekiem. Dzisiaj śmiało mogę napisać – kolejny raz zniszczonym ściekiem.
Początkowo zamiast czarnej siatki było tutaj szkło. Jednak zostało zniszczone. W ubiegłym roku wstawiono to co widać na zdjęciu. Niestety nie zadbano o dopasowanie do szarych barierek
Na tych skarpach zapomniano o roślinności, dlatego chwasty mają świetne miejsce do rozwoju, od początku spływała tędy ziemia przy okazji każdych opadów |
4 lata po zamontowaniu barierki już rdzewieją
Nietknięte betonowe nabrzeże powoli jest obrastane przez chwasty
Przy okazji remontu w kilku miejscach przymocowano jakieś rurki, nie zrobiono tego porządnie
Widoczne szkło od początku zostało obrane za cel przez huliganów
Najbardziej zniszczone fragmenty betonowego nabrzeża zostały naprawione, od początku nie wyglądało to najlepiej, z roku na rok jest coraz gorzej
W pobliżu powstają budynki mieszkalne, mieszkańcy zapewne będą spacerowali tutaj i będą musieli oglądać ten zniszczony rejon
Na jednym zdjęciu zniszczenia spowodowane przez ludzi oraz rozsypujący się stary beton
Zniszczone schodo-ławki, nie wszystko spowodowane przez człowieka, zwichrowane brzegi to zwyczajnie zły montaz
Zwichrowane brzegi prowokują do niszczenia przez huliganów
Jak już wspomniałem część zniszczeń powstała pod “czujnym” okiem monitoringu miejskiego, jest to prawdopodobnie jedyna kamera w tym rejonie
Oczywiście ten rejon Starego Kanału Bydgoskiego jest szczególnie narażony na niszczenie, jednak nie oznacza to że można całkowicie o nim zapomnieć. Zamontowano zbyt mało kamer, a te które zamontowano nie spełniają swojej roli. Dodatkowo straż miejska i policja nocami raczej omija te okolice, łatwiej wykazać się w okolicy starego miasta.