
06 gru [Armii Krajowej] Niemal dwa miesiące rozbiórek
W pierwszej połowie października wystartowała rozbiórka wiaduktu drogowego w ciągu Armii Krajowej. W jego miejscu powstanie nowa przeprawa.
Wiadukty drogowe w ciągu ulicy Armii Krajowej zbudowano w 1984 roku. Konstrukcje powstały w trakcie budowy drogi w kierunku Gdańska, która miała odciążyć ulicę Gdańską. Po 35 latach intensywnego użytkowania (do niedawna przebiegała tędy droga krajowa nr 5) wiadukty nie były w dobrym stanie technicznym. W połowie 2019 roku rozebrano konstrukcję z jezdnią w kierunku Gdańska, a po kilku miesiącach w tym samym miejscu oddano do użytku nowy obiekt.
Dokładnie te same prace przejdzie wiadukt z jezdnią w kierunku centrum. Konstrukcja nowego wiaduktu została zaprojektowana jako łuk stalowy ze ściągiem, z pomostem o konstrukcji belkowej zespolonej. Powstanie w miejscu starej przeprawy, którą trzeba zburzyć. Jego główne parametry pozostaną bez zmian tj. nie zmieni się skrajnia pionowa nad torami kolejowymi, dalej będą dwa pasy ruchu w kierunku Bydgoszczy, wysokość konstrukcyjna pomostu nie zostanie powiększona. Znikną jedynie podpory.
Na wiadukcie zaplanowano ciąg pieszo-rowerowy o szerokości 2,8 metra, dwa pasy ruchu po 3,5 metra każdy, opaski, bariery. Łączna szerokość konstrukcji to nieco ponad 17 metrów. Rozpiętość przęsła wyniesie nieco ponad 72 metry, a długość całkowita obiektu 3 metry więcej. Stalowy łuk, który będzie utrzymywał ustrój nośny, zostanie pomalowany na niebiesko.
Budowa
Inwestycja realizowana jest według projektu konsorcjum firm MP-Mosty i MPRB, a prace budowlane wykonuje firma Mostostal Kielce. Łączny koszt inwestycji to 30 mln złotych.
Pierwsze prace przygotowawcze wystartowały 19 września, natomiast rozbiórkowe w pierwszej połowie października. Zdemontowano między innymi barierki i lampy oświetleniowe, zdarto asfalt. Następnie przystąpiono do rozbiórki elementów konstrukcyjnych nad łącznikiem Armii Krajowej i Modrzewiowej. Kolejne prace miały się stopniowo przenosić nad tory kolejowe. W tym celu, w godzinach nocnych, miał być wyłączany prąd w sieci trakcyjnej. Z tym był jednak problem, bo zarządca torów (PKP PLK) cofnął pozwolenie na wyłączenia prądu. Wszystko przez zwiększony ruch pociągów towarowych, które przewoziły węgiel i paliwo.
PKP PLK ponownie zezwolił na wyłączenia prądu w połowie listopada. Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej informował wtedy o pozwoleniu na wyłączenia przez kilka godzin w ciągu trzech nocy. Obecnie prace rozbiórkowe są stopniowo kontynuowane. Ich zaawansowanie widoczne jest na zdjęciach z czwartku (poniżej).
O terminie zakończenia inwestycji nie ma sensu informować. Pierwotnie miała to być połowa 2023 roku, ale na pewno będzie opóźnienie. Jak długie? Wszystko zależy od PKP.