30 maj [S5] Bydgoszcz – Szubin – budowa widmo
Droga ekspresowa S5 łącząca Bydgoszcz i Szubin miała być gotowa w październiku 2018 roku. Końca prac nie widać. Na budowie zostały ostatnie maszyny, wykonawca zwalnia ostatnich pracowników, a GDDKiA nie informuje o sytuacji.
Kiedy rozstrzygnięto siedem przetargów na siedem odcinków drogi ekspresowej S5 można było się spodziewać problemów. Trzy z nich wygrała włoska firma Impresa Pizzarotti, która zaproponowała wyjątkowo niskie ceny. Nie było jednak podstaw do wykluczenia ofert.
Dzisiaj, ponad 3,5 roku po rozstrzygnięciu przetargu na budowę 10 kilometrowego odcinka z Bydgoszczy do Szubina, nie widać szans na szybkie skończenie prac. Włoska firma od dłuższego czasu oczekuje dodatkowych pieniędzy. Nie ma na to zgody Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad, dlatego włosi od ponad roku pracują w zwolnionym tempie, a od grudnia praktycznie już nie pracują.
Obecna sytuacja to idealny moment na zerwanie umowy z nierzetelnym wykonawcą. Podobne problemy na budowie autostrady A1 w okolicy Częstochowy właśnie tak rozwiązano. W bydgoskim oddziale są z tym opory. Trudno jednak powiedzieć czy to sprawa polityczna, czy brak kadr. W lutym ze stanowiska dyrektora zwolniono Jarosława Gołębiewskiego. Jest co prawda pełniący obowiązki dyrektora – Radosław Kantaka, ale jest on również dyrektorem gdańskiego oddziału.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowy i Autostrad nie komentuje sprawy budowy. Na mojego maila nie odpowiedziano, na pytania na Twitterze podobnie. W środę na sesji rady miasta w Bydgoszczy pojawił się rzecznik prasowy tej instytucji i również odmówił poinformowania o sytuacji z “włoskimi” odcinkami.
Z moich informacji wynika, że Impresa Pizzarotti sukcesywnie traci pracowników. Niektórzy sami odchodzą, inni są zwalniani. Na ich miejsce nie są zatrudniani nowi. Z placu budowy znikają kolejne maszyny i poza kilkoma zrywami od wielu miesięcy niewiele się dzieje.
Tak będzie. Kiedyś
Droga ekspresowa S5 ma połączyć autostradę A1 w Nowych Marzach z autostradą A2 w okolicach Poznania. Odcinek w województwie wielkopolskim został oddany do użytku w maju 2017 roku. Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego prace trwają na całej niemal 130 kilometrowej trasie. GDDKiA całość podzieliła na na siedem odcinków.
Pokazywana dzisiaj budowa to 9,5 kilometrowy odcinek łączący węzeł Bydgoszcz Błonie z Szubinem. Droga trzykrotnie przekroczy rzekę (Górny Kanał Noteci, Noteć i Gąsawka) i w dużej części przebiegać będzie po podmokłych terenach. Na omawianej trasie powstanie jeden węzeł we wsi Rynarzewo. W zakresie tego etapu S5 nie leży ani węzeł Szubin Północ, ani węzeł Bydgoszcz Błonie. Ten ostatni ma być przebudowany za kilka lat w ramach innej inwestycji. Przy trasie wykonawca ma zbudować dwa mopy (miejsca obsługi podróżnych) we wsi Kołaczkowo.
Koszt realizacji prac pomiędzy Białymi Błotami, a Szubinem to około 260 mln złotych. Po ewentualny zerwaniu umowy z Impresą Pizzarotti koszty znacznie wzrosną. Oficjalnie budowa miała się zakończyć 12 października, jednak termin przesunięto z powodu przeciągających się procedur środowiskowych. Kolejny oficjalny termin mija 12 lipca tego roku.
Na skończenie prac nie ma najmniejszych szans. Zaawansowanie rzeczowe tego odcinka (na koniec kwietnia) wynosi 39% i od stycznia wzrosło o dwa punkty procentowe. Z obecnym tempem inwestycja zakończy się w czerwcu 2030 roku. Do tej pory inwestycja kosztowała 129 mln złotych. Stanowi to 49,49% należnej kwoty.
Poniżej możecie zobaczyć tabelę z dokładnymi datami realizacji oraz z zaawansowaniem rzeczowym i finansowym. W galerii pokazałem aktualne zdjęcia budowanego odcinka. Wykonałem je w sobotę, jednak do dzisiaj nie zaszły żadne zmiany.