22 cze [Gdańska 4] Odkrycie na budowie
Od grudnia trwa przebudowa i rozbudowa budynku Muzeum Okręgowego przy ulicy Gdańskiej. Budynek od wielu lat był niedostępny dla zwiedzających z powodu złego stanu technicznego. W trakcie prac remontowych udało się potwierdzić, że obiekt pochodzi z XVII wieku, a na ścianach odkryto fragmenty malarstwa figuratywnego.
Wykonawca inwestycji został wybrany na początku grudnia ubiegłego roku. 7 grudnia przedstawiciele Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy oraz firmy Kontbud podpisali umowę na wykonanie remontu i rozbudowę zabytkowego budynku przy ulicy Gdańskiej 4. Wykonawca znany jest z remontów kamienic na terenie miasta.
Obiekt przy Gdańskiej częściowo powstał w XVII wieku, początkowo służył zakonowi Klarysek, w XIX wieku stał się lecznicą. Remont budynku był konieczny ze względu na jego zły stan techniczny. Od 2009 roku do środka nie mogli wchodzić zwiedzających. Rozbudowa ma natomiast umożliwić poszerzenie oferty kulturalnej oraz podnieść standard świadczonych usług. Dzięki remontowi obecny budynek ma stać się jedną z wizytówek tej części ulicy Gdańskiej. Budynek zostanie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Nowa część budynku nie będzie udawać historycznej zabudowy, projektanci postanowili zaprojektować biały obiekt z licznymi przeszkleniami. Zabytkowa część ma natomiast zmienić kolor. Projekt został pozytywnie opiniowany przez m.in. konserwatora zabytków, architekta miasta, plastyka miasta oraz społeczną radę ds. estetyki.
Wykonawca, firma Kontbud, został wybrany w drugim przetargu. Pierwszy został unieważniony. Wykonawca zaoferował najlepszą cenę, najdłuższy okres gwarancyjny oraz wykazał się największym doświadczeniem w tego typu zleceniach. Koszt inwestycji to 22,6 mln złotych, z tego unijne dofinansowanie wyniesie 14,5 mln złotych.
W dniu dzisiejszym (tj. 22-06-2018) na terenie inwestycji odbyła się prezentacja znalezisk jakie odkryto na terenie budynku. Podczas badań historyczno-architektonicznych, w jednej z odkrywek wykonanej w tynkach ściany wschodniej skrzydła południowego, stwierdzono możliwość występowania malarstwa figuratywnego. Efektem usunięcia większości tynków wtórnych przez zespół konserwatorów z Działu Konserwacji Muzealiów MOB, było odsłonięcie dużych fragmentów pierwotnego tynku wraz z opracowaniem malarskim. Na podstawie dotychczasowych ustaleń stwierdzono, że jest ono dwudzielne, w układzie pasowym. Dolny pas do wysokości około 223 cm jest jednolity, w kolorze szaro beżowym. Górny pas to rodzaj fryzu z dekoracją figuralną. Postaci ludzkie malowane są na ciemnym, jednolitym, nieokreślonym tle.
Malowidła są w bardzo złym stanie. Podczas remontu wykonanego kilkaset lat temu tynk częściowo został zbity, aby nowy mógł się lepiej trzymać ściany. Dotychczas udało się zinterpretować tylko jedno przedstawienie znajdujące się na ścianie wschodniej. Jest to Ostatnia Wieczerza (trzecie zdjęcie w galerii). Wizerunek postaci Chrystusa pojawia się jeszcze na filarze międzyokiennym ściany południowej, w nieokreślonej jak na razie scenie (zdjęcie 12 i 13). Konserwatorzy MOB planują obecnie przeprowadzenie szeregu badań specjalistycznych w celu określenia techniki wykonania malowideł, składu zapraw, spoiw i pigmentów.
Znalezisko to jest o tyle ważne, że w polskich klasztorach raczej się nie przyozdabiało ścian. Takie malunki były charakterystyczne dla włoskich klasztorów.
Kolejnym odkryciem były masywne, profilowane belki stropowe na obydwu kondygnacjach budynku. Nad dużym pomieszczeniem na I kondygnacji, środkowa belka ma wyznaczone pole zdobione wyciętymi rozetami i datą 1616 (zdjęcie 11). Takie datowanie poświadczyło informacje archiwalne dotyczące lokowania klasztoru.
Odkrycie malowideł spowodowało konieczność przeprojektowania układu budynku. Ściana z najwyraźniejszym malowidłem miała zostać zburzona, odstąpiono od tego pomysłu. Znaleziska póki co nie wpływają na termin realizacji. Prace mają się zakończyć do czerwca przyszłego roku, na wrzesień planowane jest uroczyste otwarcie, a wyposażanie obiektu potrwa do końca przyszłego roku. Odtworzenie malowideł będzie bardzo skomplikowane i niewykluczone, że potrwa to znacznie dłużej.